Archetyp królowej.
Niekiedy nocując w takich miejscach jak to na zdjęciu (nawet jeśli odrobinę trąci kiczem), uruchamia się we mnie królowa. Wstając z wielkiego łóżka z rzeźbionym wezgłowiem, unoszę wysoko głowę pamiętając aby mi korona nie spadła i nie sturlała się pod nogi poddanych. Schodząc po wyściełanych aksamitem schodach, delikatnie podnoszę rąb sukienki rozglądając się jednocześnie na boki gdzie podziała się moja świta, która mój tren codziennie unosi do góry. Jestem dumna, pewna siebie i taka energia ze mnie emanuje więc fakt, że na śniadaniu pojawia się dokładnie to, na co mam ochotę i czego pragnę ( jak surowa, świeża sałata z ogórkiem) a filiżanka sama napełnia się kawą, nie wprawia mnie w zadziwienie. Jako królowe my kobiety bywamy władcze, niekiedy oschłe, bywa, że manipulujemy innymi ale też dbamy o siebie i o innych. Dlatego z tej dumnej i pewnej siebie królowej biorę dziś świadomie jedynie to, co najlepsze. Biorę jej dumę i pewność siebie gdy wkraczam w świat, gdzie silne kobiety są potrzebne. Biorę jej grację i wdzięk aby poczuć swą kobiecą naturę. Biorę od niej wreszcie władzę, której symbolem jest berło i korona i decyduję o swoim życiu i swej rzeczywistości idąc za głosem swej własnej mądrości. Jako królowa umiem też tak stąpać przez życie, że pomocnicy pojawiają się dookoła mnie sami, bez mojego wysiłku. Deleguję zadania, ceduję obowiązki, bez poczucia winy proszę o pomoc bo królowa ma to we krwi:-). Korzystam więc z tego ale inaczej, niż przed stuleciami, świadomie, z wdzięcznością kłaniając się jednocześnie tym, którzy mi „służą”. Kochane Kobiety nie bójmy się budzić w nas Królowych pełnych mocy i niezależności. Zarządzajmy własnym królestwem po swojemu. I nie zapominajmy nigdy gdzie leży nasza korona. Królestwo Kobiet to królestwo mądrych kobiet i szczęśliwych, spełnionych mężczyzn… pięknego dnia
Bosonoga, Kocham więc Jestem