Kręgi kobiet/ kobiece plemiona/ żeńskie społeczności.
Zrobiony przeze mnie kolaż poniżej wywołał we mnie kilka refleksji. Jedną z nich jest różnorodność nas ludzi. Jesteśmy tak różni, tak inni i niepowtarzalni, że dostrzegam w tym ogromny potencjał i bogactwo samo w sobie.
Ja sama czerpię energię, pokarm ale też i nauki oraz wiedzę z przyrody, z którą z roku na rok jestem mocniej i czulej połączona. Po wielu latach tłamszenia się w ciasnym umyśle, uwolniłam serce i kocham ten rodzaj komunikacji ze światem ale głównie ze sobą samą. Ale to wcale nie znaczy, że ta relacja jest najlepsza na świecie i jedyna właściwa dla każdego.
Przecież być może Ciebie inspiruje coś innego, do działania motywuje praca albo szalony taniec wieczorem lub gotowanie. Może energię czerpiesz z tętniącego życiem miasta a nie jak ja z czystej i nieskażonej przyrody wsi. Nie ma właściwie postawionych pytań ani dobrych odpowiedzi. Nie ma lepszych lub gorszych ścieżek życia i postępowania. Każdy z nas jest wyjątkowy i niezwykły. Każdy z nas ma mnóstwo talentów, darów i potencjałów tylko nie każdy je jeszcze odkrył. Niektórzy z nas z resztą nie zamierzają i nie chcą niczego odkrywać i to święte prawo i wolny wybór.
Każda kobieta i każdy mężczyzna – jesteśmy niepowtarzalni i w tym tkwi niezwykłość każdego, pojedynczego życia i jego dar.
W kręgach kobiet (ale również w kręgach mężczyzn) spotykamy się w otwartości i poszanowaniu wzajemnych różnic. Krąg to doskonały kształt, który nie ma początku ani końca, nie ma wyższych czy niższych wartości. Sama idea siedzenia w kręgu zwłaszcza z archaicznymi żywiołami (ogniem, wodą, powietrzem, pod gwiazdami) łączy a nie dzieli, energia rozmowy jest w ciągłym ruchu, płynięciu. Krąg jest rodzajem wspólnoty pojednania, połączenia i akceptacji.
Każda z nas (każdy z nas) jest w stanie podarować drugiemu człowiekowi coś wartościowego. Czasem to dobre słowo, niekiedy czuły dotyk, inspirująca historia życia lub emocja, która budzi jakieś wspomnienie. Wartością największą jest zwyczajne bycie i słuchanie co inna osoba ma do powiedzenia, bez oceniania, przerywania, bez udzielania rad i ułatwianie innym otwierania się przed sobą nawzajem przez budowanie zaufania. Dzięki takim spotkaniom uczymy się współczującej miłości – czym jest w praktyce i jakie owoce ona rodzi. Wartością nadrzędną relacji kręgów jest dla mnie równość. Nie ma tu nauczycieli ani uczniów. Nikt nie jest guru, nikt lepszy ani gorszy. Nie ma nawet tych co wiedzą więcej albo mniej. Nie ma starych i młodych dusz ani wysoko i nisko wibrujących. Nie ma świętych ani grzeszników. Nie ma mistrzów ani oświeconych. Nie ma tych, którzy poszukują ani tych co już znaleźli swe urzeczywistnienie. Nie ma czarownic i tych, które pragną dostać się do tajemnego grona wiedźm. Nie ma podziałów, wartościowania, oceniania i jakiejkolwiek klasyfikacji swych życiowych osiągnięć. Jedyne co jest i co jest pewne to fakt, że każde doświadczenie jest osobistą ścieżką, jest moje, Twoje, jej (jego). A to, co możemy zrobić to dzielić się z innymi swoim światem i zapraszać do niego.
Antidoum na wiele problemów tego świata jest wprowadzenie idei kręgów do codziennego życia i do codziennej komunikacji. Kilka świętych zasad: Słuchaj, nie przerywaj innym, wspieraj, nie pouczaj, nie udzielaj rad gdy nikt Cię o to nie prosi, nie naprawiaj cudzego życia, ale skup się na swoim i swojej przemianie. Tylko tyle i aż tyle może zmienić w życiu bardzo wiele.
Tymczasem ja zapraszam do swojego świata – nieco magicznego, miejscami wyidealizowanego, trochę szalonego, tryskającego dziecięcą energią ale kochającego również ciemność, mrok i wszystko co nieoczywiste, podważając zastany świat i istniejące reguły.
A jaki jest Twój świat? Skąd bierzesz siłę, co Ci daje energię? Z miłością …Dobrej nocy dla Was….nasza noc jest niezwykle wartościowa i inspirująca……mogliśmy po raz kolejny podzielić się ze światem naszą gwiezdną pasją za co jesteśmy wdzięczni….
