Witariański tort nieco inaczej…

Blog|Eko zycie|Filozfia wiejskiej gospodyni domowej|Nowy Blog|Terapeutka Gaja|Witarianizm

Z cyklu witarianskie torty, coś nowego i polskiego. Nie tak spektakularnie jak poprzednio, wersja mini dla mnie i dla kota (Zorrowi tort zasmakował). Oczywiście bez gotowania, bez pieczenia, na surowo. Baza tortu to zmiksowane płatki owsiane i orkiszowe wraz z otrębami z miąższem gruszki jako słodziku, schłodzone wcześniej w lodówce. Całość położona na plastrach gruszki i polana świeżo zmiksowanymi truskawkami. To o tyle ciekawa propozycja, że idealna na śniadanie, bardzo energetyczna. Śniadaniowy torcik na dzień dobry.

Udostępnij artykuł na:

Poprzedni wpis
Jagodójmy się
Następny wpis
Zasiać, pozwolić zwiędnąć….