Przyroda dzienna

Odkąd pamiętam kocham przyrodę, zwłaszcza tę dziką, nieujarzmioną. Zamieszkawszy w 2011 r na stałe w Bieszczadach, z roku na rok czułam coraz większe swe z nią połączenie. Gaja stała się moim domem zarówno w przenośni, tak bardziej symbolicznie jak i bezpośrednio, ponieważ życie na wsi, w górach rządzi się prawami czterech pór roku. Nasza praca l.ub jej brak determinowana jest przez żywioły. Śnieg, deszcz, burze, wiatry, chmury ustalają grafik pokazów nieba, pracy w ogrodzie, przygotowywania drewna na zimę lub odpoczynku. Nie uszanowanie jej praw wiąże się z ciągłą walką i stawianiem oporu przez nas ludzi. Zaś życie w zgodzie z zasadami Gai daje nam możliwość czerpania z jej bogactwa i obfitości w postaci kwiatów, owoców, oskoły z drzew.

Prezentowane tutaj zdjęcia to przede wszystkim ilustracje bieszczadzkiego życia, tutejsze łąki, góry, rzeka San, trochę fotografii z mego podwórka, ponadto zdjęcia kanaryjskich pejzaży, które dopełniają moją duszę i raduję serce. Jest też miejsce na Ukrainę oraz mą ukochaną Słowację bo w końcu jestem mieszkanką Karpat. Gdzieś z boku przycupnęło sobie również me ukochane Podlasie ze swymi mgłami, płaskimi łąkami, modlitwą ludzi i ptaków.

Galeria