Bluszczyk kurdybanek obserwuję od lat na równi z jasnotą purpurową a chwilę potem z mniszkiem lekarskim oraz pokrzywą. Jego zbawienne właściwości na ludzki organizm są znane w medycynie ludowej od dawien dawna. Co ciekawe jak dla mnie ma wspaniały lekko korzenny smak i zapach zarówno liście jak i kwiaty. Można je śmiało w całości dodawać do sałatek albo do gotowanych zup. Kurdybanek ponoć mylony jest z jasnota różową, plamistą lub purpurową, choć tak naprawdę ma inne liście. O jasnocie (będzie osobny artykuł) mówi się, że to martwa pokrzywa, ponieważ nie parzy a jej liście są podobne do pokrzywy, często rosną sobie obok siebie. Kwiaty jasnoty są bardziej różowe natomiast kurdybanka więcej fioletowe a nawet wpadające w niebieski kolor. CHoć przekrój łodygi u obu roślin jest podobny – kwadratowy, to różnic jest kilka zasadniczych. U kurdybanka liście tworzą się od podstawy łodygi zaś jasnota jest naga na dole i wyrasta równo ku górze u dopiero wyżej zaczynają się liście i kwiatostany. Liście jasnoty na krańcach są bardziej wydłużone a kurdybanka okrągłe. Ten ostatni niekiedy jest płożącym po ziemi stąd nazwa bluszcz.
`wiosna tego ruchu aż kipi od bogactwa i w takim właśnie poczuciu bycia bogatą pozostanę i wam życzę tego samego….
Obfitości, bogactwa w każdej przestrzeni życia…bo wszystko już jest
4.05.2024.
Mali, niscy, wrażliwi, nadwrażliwi, zbyt wysocy, zbyt grubi, zbyt chudzi, za mało wrażliwi, za bardzo rzucający się w oczy, zbyt nieokrzesani, nie widoczni, za bardzo rzucający się w oczy, wystarczający, niewystarczający, grzeczni i wyszczekani, odważni i bojaźliwi…..i mogłabym wymieniać tak bez końca…tyle etykietek, szufladek, do których jesteśmy wkładani bez końca a po latach sami się tam umieszczamy nazywając nie nazwane, bo tak łatwiej, prościej bo tak nas nauczono. Podobnie jak w naturze wśród istot na dwóch nogach przebijają się głównie ci umiejący zapracować na swój sukces, krzyczący, głośni, mocarni idą do słońca, za słońcem zabijając inne gatunki, które nie mają szans na przeżycie…..Ale niekiedy jest też tak, że w maleńkich, drobnych roślinach o delikatnej strukturze i maleńkich kwiatach tkwi ogromna moc i dlatego warto się nad nimi pochylić. U ludzi podobnie – ci maleńcy, drobni, delikatni, cicho mówiący lub nic nie mówiący mają tak wiele nam do powiedzenia dlatego zapraszam do wspólnej rozmowy wszystkich zawstydzonych.
W lesie i na łąkach takim przykładem jest wiosenny kurdybanek, chowa się w trawach, pokrzywach, płoży się przy ziemi (stąd nazwa bluszcz kurdybanek) jakby nie był pewien swojej wartości i jakby chciał zostać niezauważony ale jak tu nie widzieć takiego delikatnego piękna i mocy. To właśnie wiosenny mocarz o wielu niezwykłych właściwościach (przeczytajcie na zdjęciach albo poszukajcie sami w zielnikach i atlasach ziół). Jednak aby docenić moc, najpierw trzeba się z nią zaznajomić, poznać , doświadczyć a wtedy to delikatne staje się mocarnym, to co maleńkie wielkim a to co ciche zostaje usłyszane….Dlatego w ślad za filozofią kurdybanka płożącego się niekiedy po ziemi, gratuluję każdemu kto ośmiela się mówić swoim delikatnym głosem, wychodzić przed rozwrzeszczany tłum świata, wychodzić ze swojej norki przekraczając granice pozornie nie do przekroczenia….czy też wychodzić ze swej strefy komfortu (trochę już pojęcie zbyt wyświechtane ale pasujące tutaj jak ulał). Gratuluję, podziwiam, wspieram. Kurdybankujcie proszę więcej…..Niech w świecie zawita więcej delikatności, niepewności i cichej wrażliwości takiej jakiej doświadczamy nocą gdy wszystko ucicha a gwiazdy delikatnie szeleszczą….ale żeby to usłyszeć trzeba się wsłuchać zamykając oczy 🙂
Bosonoga Eyra, Dwernik 29 kwietnia 2024r