Stworzyłam tymczasowe miejsce ( kącik) do domowych masaży dźwiękiem i nie tylko. Jednak każdego dnia częściej, niż zwykle zmieniam prześcieradła i koce za sprawą moich klientów. Głównie bowiem masowane są koty. Zgłaszają się Miranda, która lada moment spodziewa się małych kociąt, Markiza Misti, schorowana Rysia, której masaże pomagają na operowane bioderka a na kozetce pojawił się ostatnio również wujek Zorro. Póki co psy masowane są na swoich posłaniach. Maui idzie wprost do źródła generowanych dźwięków i kładzie się w misie brzusznej lub stawowej. Z resztą uwielbia wszelkie misy nie tylko dźwiękowe. Z taką sforką u boku jest wesoło. Wszystkie nasze zwierzęta uwielbiają relaksacyjną muzykę. Dlatego kolejka do stołu jest długa. Pięknego wieczoru wypełnionego dobrymi dźwiękami….
Bosonoga 14.04.2023