Medycyna wibracyjna

Zapraszam do wspólnej przygody

Zapraszam do wspólnej przygody z wibracjami mis tybetańskich, gongów  i innych terapeutycznych instrumentów oraz własnym głosem (toning). Dzięki sesjom i masażom możesz poczuć wibracje dźwięków  w całym ciele od stóp do końcówki włosów. Ciało staje się bardziej „przepuszczalne”. Dźwięk likwiduje napięcia, harmonizuje, uwalnia blokady i napięcia z ciała fizycznego i emocjonalnego, koi duszę, wyzwala twórczą energię a z pewnością relaksuje. Moja nauka w tej przestrzeni to własna praktyka, szkolenia w Akademii – Instyt Hessa (obecnie I i II stopień masażu dźwiękiem), obszerna  literatura tematyczna, wśród niej: Jonathana Goldmana, Nelly Radwanowskiej – Amejgag i materiały z Akademii Hessa.

Terapia dźwiękiem

Większość osób, które decyduje się na taką formę relaksu mówi o niezwykłym odprężeniu, wzroście energii po sesji. Niektórzy docierają do wspomnień. Każda osoba dostaje dokładnie to, na co sobie pozwoli i na co jest gotowa w swej otwartości. Dlatego uruchomienie procesu „leczenia” czy też harmonizacji, powrotu do zdrowia jest częstym efektem wywołanym przez masaże. Ja sama uwielbiam robić sesje innym osobom i widzieć jak bardzo one potrafią pomóc w codziennym życiu w odnalezieniu równowagi. Harmonizacja następuje w ciele fizycznym (poprzez fizyczne wibracje dźwiękowe w określonej częstotliwości dostające się do ciała), mentalnym (lepsza świadomość własnych myśli), emocjonalnym (wyciszenie lub/i lepszy kontakt z emocjami), energetycznym (harmonia, balans przy jednoczesnym zwiększeniu witalności).

Moje instrumenty

Misy kryształowe aktywują naturalne zdolności ciała do samouzdrawiania i samoregulacji procesów odpowiedzialnych za harmonijne działanie poszczególnych układów: krwionośnego, nerwowego lifmfatycznego itd. Działają na parasympatyczny układ nerwowy odpowiedzialny za głęboką i świadomą relaksację. Wykonane z kwarcu – twardego, odpornego na uszkodzenia i zmiany temperatur a jednocześnie kruchego materiału. Gra się na nich poprzez pocieranie gumową pałką zewnętrznej krawędzi misy. Dźwięki wydobywające się z niej są bardzo długie, przenikające całą istotę człowieka. Niezwykle wyciszają. Kolekcja czakralna, z którą pracuję bazuje na systemie jogicznym czakr. Jeśli interesuje Cię nawiązanie głębszej relacji ze sobą poprzez jogę i pracę z czakrami, to zapraszam serdecznie do siebie na osobne zajęcia. Od września 2024. będę prowadziła regularne zajęcia z jogi kundalini dla pań i panów.

Misy tybetańskie jako pierwsze zamieszkały ze mną i to właśnie na nich uczyłam się masażu dźwiękiem w Instytucie Hessa. W masażu wykorzystuję głównie misę brzuszną, stawową i serca, które kładę na ciele osoby masowanej tak jak nazwy sugerują. Są to różnej wielkości misy wykonane z mieszanki metali szlachetnych: miedzi, mosiądzu i in. Do ich rozwibrowania używam różnych pałeczek i pocieradeł (rozmaita wielkość, materiał), które pod wpływem delikatniejszego lub mocniejszego uderzenia lub nacisku wydają określony dźwięk przenikający przez skórę do ciała fizycznego. Na dźwięki reaguje nie tylko nasz układ nerwowy, który tonizuje się ale również kostny, krwionośny, limfatyczny a efektem domina i pozostałe układy. Tak dochodzi do homeostazy. Nasze ciała mają niezwykłą moc samoregulacji a dźwięki pomagają ten stan osiągnąć przypominając ciału o tej wewnętrznej mądrości.

Mój ukochany instrument strojony w tonacji d-moll to harfa/lira Om – uziemia nas  a jednocześnie jej anielski dźwięk unosi nas do nieba. Ta cudowna harfa jawi się naprawdę niczym dotyk anioła. Ayna  – bo tak ją nazwałam jest delikatnym instrumentem wykonanym z polskiego kwarcu, który choć kruchy jest niezwykle trwały i wytrzymały na zmiany temperatur. Gram na nim pałeczkami oraz dłońmi zanurzonymi w wodzie. Najchętniej gram pośród przyrody: w lesie, nad wodą, na łące czy w górach.

Obecnie dysponuję dwoma gongami szamańskimi. Jeden o średnicy 55 cm w całości wegański co oznacza ni mniej ni więcej tylko to, że membrana jest wykonana z syntetycznego materiału. Wykonała go fantastyczna grupa pasjonatów w Mołdawii a sam bęben jechał do mnie bardzo długą drogę z Rumunii jesienią 23 r. Jest pięknie pomalowany i te właśnie obrazy urzekły mnie na nim oprócz oczywiście niezwykłego dźwięku, który miałam okazję usłyszeć przed zakupem. Drugi o wiele mniejszy tradycyjny ma też piękny dźwięk ale ze względu na fakt, że jest wykonany z koziej skóry, trzeba go systematycznie podgrzewać i schładzać aby membrana była pięknie naciągnięta. Choć osobiście nie spożywam żadnych zwierząt ani nabiału, nie noszę co do zasady skór, niektóre bębny są wykonane tradycyjnie a ja sięgam po nie świadomie. Bębny szamańskie wybijają piękne rytmy serca, regulują oddech i pozwalają na budzeniu w nas jego świadomości. Właśnie przy pracy z oddechem wykorzystuję najczęściej bębny aby sprowadzić naszą uwagę na przypływy i odpływy, na wdech i wydech, na to co przynosi a co wraz z nim z nas uchodzi. Piękna podróż z bębnami to również trans, spontaniczny taniec i pewnie dla wielu ogień. Dla mnie bębny nierozerwalnie związane są integralnie z wszystkimi żywiołami: powietrzem, wodą, ziemią, ogniem i dodatkowo z ciemnością. Potrzebują ich wszystkich ( w procesie tworzenia jak i gry) jak i my ludzie.

Gongi fen, tam tam

Uznawany za kobiecy 50 cm gong fen wybrzmiewa silnie ale jednocześnie delikatnie w porównaniu do męskich, mocnych i niezwykle uziemiających tam – tamów. Jest również uziemiający, sprowadzający nas do obecności tu i teraz. Dzięki jego dźwiękom łatwiej poczuć własne ciało, emocje przez nie przepływające. Unoszony nad głową czy w pobliżu osoby masowanej lub poddającej się relaksacji sprawia, że rozpuszczają się napięcia  w ciele, ustępuje często sztywność w stawach. Dźwięki gongów mogą pomóc w procesie samoregulacji ludzkiego organizmu a co za tym idzie w powrocie do zdrowia. Wyciszają a jednocześnie dodają witalnej, spokojnej energii bez nadaktywnej, pulsacyjnej chęci pracy.

Kij deszczowy jak sama nazwa wskazuje służy do wywoływania deszczu gdy jest nam potrzebny na łąkach, polach w naszych ogrodach. Przypomina nam o naszej łączności z Gają o tym, że mamy rozmawiać z przyrodą, szanować ją, dziękować za wszystko a jednocześnie odważnie i czule prosić o więcej. Kij deszczowy to pałąk wykonany z bambusa udekorowany ornamentami a w środku wypełniony nasionami roślin, które po drodze napotykają na przeszkody w postaci wbitych bambusowych igieł i jak tworzy się cudowny, relaksujący dźwięk przypominający krople deszczu. Odpowiednio manewrując tubą możemy uzyskać dźwięk delilkatnego deszczyku albo ulewę.

Dzwonki Koshi i Zaphir. Te pierwsze reprezentują 4 żywioły: ogień, ziemię, powietrze i wodę. Każdy z nich strojony jest w innej tonacji. Są niezwykle piękne, harmonijne i razem tworzą coś przepięknego. Ziemia lubi tańczyć z ogniem, woda z powietrzem oraz ziemią. Ogień nie przepada za wodą choć lubi powietrze – jak w życiu – harmonia i dysharmonia. Na dzwonkach można grać samodzielnie lub powiesić je na werandzie lub w oknie aby wiatr na nich wygrywał melodie Gai. Relaksują, uspokajają, tonizują układ nerwowy, ułatwiają zasypianie.

Dzwonki Zaphir. Komplet składa się z 5 dzwonków. Symbolizują cztery pory roku: wiosnę, lato, jesień, zimę oraz przesilenie.

1. Crystalide – to brzmienie dzwonka nastrojonego na nuty: G A B D A G B D . To reprezentacja wiosny.

2. Sunray posiada pręciki nastrojone na nuty: G# B C# E G# E A C# Tak wybrzmiewa lato.

3. Twilight posiada pręciki nastrojone na nuty: E G B C E G B C  Tak brzmi zaphirkowa jesień.

4. Blue Moon posiada pręciki nastrojone na nuty: D F A B C E A# C . Tak brzmi zima

4. Sufi posiada pręciki nastrojone na nuty: F A D F A G A D – to stan przejścia między wiosną a latem czy jesienią a zimą, to przesilenie.

Każdy z nich strojony jest w innej tonacji. Są niezwykle piękne, harmonijne i razem tworzą coś przepięknego.  Na dzwonkach można grać samodzielnie lub powiesić je na werandzie lub w oknie aby wiatr na nich wygrywał melodie Gai (tak jak na kilki filmach załączonych przeze mnie). Relaksują, uspokajają, tonizują układ nerwowy, ułatwiają zasypianie.

Znajdą się w tej grupie zarówno instrumenty szamańskie takie jak grzechotki, flety, piszczałki, jak i dzwonki wietrzne, rurowe, drumy, kalimba i inne jak na nie mówię urozmaicajki.

Oferuję

Zajęcia związane z użyciem instrumentów terapeutycznych. Są to indywidualne masaże dźwiękiem, sesje relaksacyjne dla grup oraz wykłady, prezentacje i warsztaty, podczas których można zapoznać się z instrumentami i samodzielnie wypróbować wiele z nich. Uwielbiam grać na moich instrumentach i dzielić się swoją pasją z innymi. Te zajęcia można pięknie zintegrować z masażem ajurwedyjskim w moim gabinecie. Zabieg abyanhga a potem shirodhara idealnie komponuje się z sesją relaksacyjną zwłaszcza dotykiem anioła harfy kryształowej.

Masaż dźwiękiem

Masaże misami to forma relaksacyjnej sesji podczas, której misy kładzione są na ciele osoby masowanej a za pomocą miękkich pałek uderzam delikatnie w misy, które wydają kojący dźwięk. Po chwili dźwięki mis rezonują ze sobą i zaczynają wspólnie ze sobą „grać” dlatego często nazywane są misami grającymi. Wibracje które się z nich wydostają przenikają do ciała fizycznego i działają na ludzkie ciało wielowarstwowo. Rozluźniają napięte mięśnie, przenikają do szkieletu, pobudzają układ krwionośny, wpływają na pracę poszczególnych organów i wpływają oczywiście na emocje. Dźwięki rozpuszczają blokujące nas przekonania (nie mogę….nie potrafię…) czy emocje: złość, frustrację, smutek, niepokój, żal, nadmierne pobudzenie. Często znikają napięcia w ciele a wraz z nimi miejscowy ból czy niepokój.

Sesja relaksacyjna

Sesja relaksacyjna indywidualna, dla par lub grupowa to 50 minutowa relaksacja (może być krótsza, choć zalecam minimalnie taki czas na odpoczynek), podczas której wykonuję relaksację prowadzoną głosem wykorzystując wizualizację, techniki oddechowe oraz oczywiście grę na instrumentach. Osoby leżą na matach albo na materacu w sali lub w plenerze i pozwalają na to aby dźwięki przenikały do ich ciała, podświadomości i rozpływały się wewnątrz. Wibracje poszczególnych instrumentów działają indywidualnie i bardzo różnie. Natomiast co do zasady wszystkie one działają rozluźniająco, relaksująco, uruchamiają procesy samoregulacji organizmu prowadząc do wewnętrznej homeostazy. Słowem wyciszony umysł, rozluźnione mięśnie, mniejszy miejscowy ból, mogą ustąpić pewne symptomy chorobowe. Często dochodzi do wyczyszczenia zatok, puszczają bloki i napięcia również te odpowiedzialne za mentalne postrzeganie rzeczywistości. Ustępują programy takie jak „nie mogę, nie potrafię, muszę”. W to miejsce ma szansę pojawić się większa lekkość i akceptacja. Zmiany zachodzą zarówno w ciele fizycznym, emocjonalnym jak i mentalnym oraz duchowym. To piękne narzędzie w podróży do poznania siebie, swoich potrzeb i swego miejsca w świecie. Zachęcam aby samemu to poczuć.

Instrumenty, z których korzystam to m.in. misy tybetańskie, gong, dzwonki zaphir i koshi, przepiękna lira kryształowa, kij deszczowy, bębny szamańskie, drum i inne małe grzechotki oraz „urozmaicajki”:-).

Nie wiesz co wybrać?

Chcesz spróbować tej przygody, ale dla Ciebie to wszystko jest nowe i nie wiesz, co wybrać? Pomogę Ci. Zadzwoń albo napisz  do mnie. Wcześniej zachęcam do przeczytania atykułów na moim blogu z tagiem „dźwiękoterapia” . Proszę też zapoznać się z sekcją pytania i odpowiedzi na dole tej podstrony. Jeśli nadal będą wątpliwości lub nowe pytania, skontaktuj się ze mną,

Sesja relaksacyjna dla jednej osoby to w zasadzie sesja relaksacyjna z elementami masażu dźwiękiem. Stąd sesja wygląda tak samo jak grupowa przy czym istnieje dodatkowa korzyść w postaci mis tybetańskich kładzionych na ciele osoby masowanej. Jest to więc połączenie masażu i relaksacji.

Sesja indywidualna to osobiste, intymne doświadczenie a jego zakres dostosowuję do Twoich potrzeb. Jeśli nie życzysz sobie aby instrumenty znalazły się na Twoim ciele bo doświadczasz ich np, bardzo mocno jako osoba wysoce sensytywna, to oczywiście istnieje możliwość grania na nich w pobliżu. Podobnie z prowadzeniem relaksacji. Chętnie ją poprowadzę swoim głosem, ale jeśli wolisz całkowitą ciszę, w której słychać jedynie dźwięki instrumentów uszanuję to. Wszystko jest na bieżąco dostosowywane do Twoich potrzeb i moich odczuć związanych z nimi jeśli nie otrzymam od Ciebie wskazówek. Staram się zawsze wczuć w Twoje potrzeby na teraz.

Dwa w jednym czy sesja?

Sesja indywidualna to jednocześnie masaż dźwiękiem.

Cennik

Cena za masaż lub sesję relaksacyjną z dojazdem do klienta jest ustalana indywidualnie.

Sesja relaksacyjna dla par wygląda dokładnie tak jak grupowa przy czym mogą pojawić się w niej elementy masażu dźwiękiem, gdzie misy grające kładzione są na ciałach obu osób. Podobnie jak w sesji dla jednej osoby, jest tu podwójna korzyść – relaksacja prowadzona plus masaż dźwiękiem. Ponadto dla par tworzę specjalną, romantyczną atmosferę, choć warto dodać, że światło, świece i zapach kadzideł są tradycyjnym wystrojem mojej salki więc u mnie na miejscu wszystkie sesje są niejako romantyczne. Natomiast tutaj na życzenie osób mogę wprowadzić jeszcze jakieś detale czy ważne symbole. Ostatnio po takiej relaksacji miały miejsce tutaj zaręczyny co czyni to miejsce bardzo wyjątkowym.

Romantyczna wersja czy solo?

Sesje dla par zyskują swoją popularność co bardzo mnie cieszy choćby dlatego, że minął już czas gdy głównie kobiety poszukiwały swojego nowego miejsca w świecie, w związkach, w pracy, w swej samotności. Teraz mężczyźni coraz chętniej szukają swojej drogi, nie wstydzą się swych skrytych uczuć, chodzą na terapie, rozwijają się, uczą i zmieniają dla swego dobra. Dlatego pary mieszane czy kobiet albo mężczyzn uczestniczące w takich sesjach to widok kojący me serce. To też piękne spotkania dwojga osób w przestrzeni, którą nazwałam Świętym Spokojem gdzie nikt niczego nie musi, niczego od siebie nie oczekuje a jedynie sobie jest i to jest wspaniałe.

W przypadku psów, kotów i większych, spokojnych zwierząt misy kładzione są na ciele zwierzęcia podobnie jak u człowieka. U bardziej płochliwych – tuż obok. Ważne jest aby w pobliżu był opiekun i aktywnie uczestniczył w takiej sesji co tak naprawdę będzie jedynie sprzyjało im obojgu, ponieważ relaksacja zadziała również na człowieka w takim samym stopniu jak na podopiecznego. Zwierzęta zarówno dzikie, półdzikie jak i udomowione reagują niezwykle czule i w sposób wrażliwy na dźwięki, które są terapeutyczne. Pies, kot, koń i in. bardzo szybko decyduje i okazuje swoim zadowoleniem lub nie czy dany dźwięk, wibracja są dla niego pozytywne i wspierające. To tak naprawdę aktywny proces harmonizacji wszystkich obecnych.

Kto jest klientem? Opiekun czy zwierzę?

Osobiście wyznaję filozofię, że choroba lub zaburzenie zwierzęcia jest tak naprawdę opowieścią o nas samych a więc naszą “chorobą”. Dlatego w masażu/sesji dla zwierząt uczestniczą również opiekunowie. Sprzyja to obopólnemu dobru.

Miałam okazję prowadzić sesje koniom, kozom, owcom, nowo narodzonym kózkom, kurom, oczywiście psom i kotom. Żadne ze zwierząt nie pozostawało obojętnym muzyce instrumentów terapeutycznych. U większości zwierząt dźwięki powodowały nie tylko zainteresowanie moją osobą ale rosnące zaufanie do mnie i do wibracji je otaczających. Obserwowałam rozluźnienie i relaksację. Kury, kozy czy inne zwierzęta kładły się tuż obok aby w spokoju i bezgranicznym zaufaniu zasnąć lub co najmniej odpocząć. Ich ciekawość była wprost proporcjonalna do rosnącego zaufania.

Warsztaty / prelekcje

Warsztaty i prelekcje są przeznaczone przede wszystkim dla większych grup przyjaciół, dużej rodziny lub grupy nieznajomych. To forma bardziej luźna, która łączy prezentację multimedialną, opowieści z dziedziny medycyny wibracyjnej, moje własne doświadczenia. Na zajęcia przynoszę książki tematyczne, karty i oczywiście instrumenty. Jest pokaz poszczególnych instrumentów i jedyna niepowtarzalna możliwość wypróbowania ich na sobie lub innej osobie. To daje ogromne pole poznawcze a takie doświadczenie pozwala podjąć decyzję w przyszłości co do zakupu instrumentu. Jeśli jest czas i przestrzeń to na koniec albo na początku części warsztatowej przeprowadzam relaksację z instrumentami. W zależności od scenariusza, osoby mogą doświadczyć albo niespodzianki instrumentów, których jeszcze nie widzieli albo usłyszeć podczas sesji z zamkniętymi oczami te, na których sami grali. To idealne rozwiązanie wypoczynku oraz nauki w jednym podczas deszczowych popołudni i wieczorów w Bieszczadach.

Istnieje możliwość wykonania masażu dźwiękiem lub sesji relaksacyjnej na miejscu u klienta – przede wszystkim na terenie powiatu bieszczadzkiego, najchętniej w Bieszczadach Wysokich. Oferta i cennik ustalane są indywidualnie. Cena pokrywa koszty dojazdu oraz transport i rozstawienie instrumentów na miejscu.

Kontakt

Umów się ze mną na rozmowę lub spotkanie. eyra@bosonoga.pl, 510 04 318

Oferta dla hoteli, pensjonatów w Bieszczadach

Sesje relaksacyjne, warsztaty czy też masaże dźwiękiem stanowią idealne dopełnienie oferty turystycznej. Być może chcesz wzbogacić swoje portfolio o działania wspierające dobrostan i zdrowie odpoczywających w Bieszczadach gości, to współpraca ze mną może być dobrym pomysłem. Dysponuję sporą ilością interesujących instrumentów, których działanie relaksacyjne jest dowiedzione poprzez kilka dekad praktyk różnych osób zarówno w muzykoterapii jak i poza nią. Ja sama kocham robić sesje relaksacyjne, ponieważ obcowanie z dźwiękami mis, gongów harfy, bębnów czy dzwonków to również dla mnie wspaniała, wielowymiarowa podróż, która nieustannie uczy mnie czegoś nowego.

Cennik

Cena za warsztat / prelekcję z dojazdem do klienta jest ustalana indywidualnie.

Uslugi

Wszystkie usługi są wykonywane w Gwiezdnym Dolistowiu , Dwernik 11a, gmina Lutowiska Bieszczady. www.dolistowie.pl

Kontakt

Skontaktuj się ze mną wcześniej aby umówić się na zajęcia.

Kalendarz wydarzeń

W kalendarzu na mojej stronie internetowej możesz podejrzeć plany i zajęcia na cały bieżący rok. Uwzględniają one cykliczne wydarzenia takie jak warsztaty, pikniki, zajęcia gimnastyki i yogi wraz z relaksacjami.

Istnieje możliwość wykonania masażu dźwiękiem , sesji relaksacyjnej lub warsztatów na miejscu u klienta – przede wszystkim na terenie powiatu bieszczadzkiego, najchętniej w Bieszczadach Wysokich. Oferta i cennik ustalane są indywidualnie. Cena pokrywa koszty dojazdu oraz transport i rozstawienie instrumentów na miejscu.

Kontakt

Umów się ze mną na rozmowę lub spotkanie. eyra@bosonoga.pl, 510 04 318

Oferta dla hoteli, pensjonatów w Bieszczadach

Sesje relaksacyjne, warsztaty czy też masaże dźwiękiem stanowią idealne dopełnienie oferty turystycznej. Być może chcesz wzbogacić swoje portfolio o działania wspierające dobrostan i zdrowie odpoczywających w Bieszczadach gości, to współpraca ze mną może być dobrym pomysłem. Dysponuję sporą ilością interesujących instrumentów, których działanie relaksacyjne jest dowiedzione poprzez kilka dekad praktyk różnych osób zarówno w muzykoterapii jak i poza nią. Ja sama kocham robić sesje relaksacyjne, ponieważ obcowanie z dźwiękami mis, gongów harfy, bębnów czy dzwonków to również dla mnie wspaniała, wielowymiarowa podróż, która nieustannie uczy mnie czegoś nowego.

Cennik

Cena za masaż lub sesję relaksacyjną z dojazdem do klienta jest ustalana indywidualnie.

Cennik

Ceny uzależnione są od ilości osób oraz miejsca prowadzonych zajęć, sesji czy masaży. Sprawdź tabelę opłat.

Logistycznie najprościej wykonać mi usługi u siebie w Dolistowiu gdzie mieszkają ze mną instrumenty a ja mam dla nich przeznaczone dedykowane im miejsca. To ułatwia cały proces. Transport tych kosztownych instrumentów wymaga również dodatkowych zabezpieczeń, ale chętnie podejmuję tego typu wyzwania.

Sesja relaksacyjna indywidualna
150 złcena dla 1 osoby
  • Usługa na miejscu w Dolistowiu
Sesja relaksacyjna grupowa
300 złdo 5 osób
  • Usługa na miejscu w Dolistowiu
Sesja relaksacyjna grupowa
450 złod 5 do 10 osób
  • Usługa na miejscu w Dolistowiu
  • Powyżej 10 os cena ustalana indywidualnie
Sesja relaksacyjna u klienta
40 złcena od osoby. Minimum 8 osób lub 320 zł plus koszty dojazdu
  • Usługa u klienta

Wycena indywidualna

  • Masaż lub sesja relaksacyjna indywid.  z dojazdem do klienta
  • Warsztaty
  • Prelekcje

Pytania i odpowiedzi

Przygotowanie do sesji

Jak się przygotować do sesji oraz masażu dźwiękiem?

Ciało, duch i emocje

Najczęściej zadawane pytania dotyczące działania instrumentów na ludzkie ciało i psychikę.

Czary, cuda czy nauka?

Fakty i mity związane z medycyną wibracyjną. Rytuały, magia czy może jednak fizyka?

Nie. Wręcz przeciwnie np. latem gdy niektóre części ciała są odsłonięte takie jak ręce i nogi, dodatkowo zasłaniam je szalem albo kocem aby nie kłaść mis bezpośrednio na nagie ciało. Robię tak ze względów higienicznych ale przede wszystkim aby zachować pozytywne doznania wibracji mis, które to wykonane są z metalu i mogą wydawać się zimne. Jedynie na dłoniach i niekiedy stopach gdzie znajdują się punkty refleksologiczne czy też marma i tutaj jest bardzo silne unerwienie misy kładzione są na bezpośrednio na skórę.

Załóż wygodny dla siebie strój nie krępujący ruchów najlepiej z naturalnych tkanin. Wybierz ubranie, w którym czujesz się naturalnie i swobodnie, które zakładasz na co dzień gdy chcesz odpocząć z książką w ręku lub w łóżku. Zalecam aby mieć jak najmniej biżuterii zwłaszcza na dłoniach. Ponadto górna część ubrania dobrze by było aby nie miała elementów metalowych guzików oraz suwaków, ponieważ te dodatkowo wchodzą w rezonans z instrumentami. Misy kładzione są na brzuchu i klatce piersiowej osoby masowanej, dlatego brak przeszkód w postaci wspomnianych elementów garderoby jest istotny.

Nie. Terapie dźwiękowe nie są składową żadnego systemu religijnego ani magiczną ceremonią. Tutaj pracujemy z wibracją dźwięków, ich różnorodnością, która powstaje dzięki temu, że

1. instrumenty mają różnorodną częstotliwość np. 432 hz, 720 hz itd.

2. uderzamy lub pocieramy instrumenty pałeczkami o różnej wielkości, strukturze i wykonane z różnorodnych materiałów

3. inne uczucie wzbudza instrument kładziony bezpośrednio na ciało a inne gdy jest umieszczany nad osobą masowaną lub w jej pobliżu

4. odczucia są różne w zależności od wielkości instrumentu oraz użytego materiału: kwarc, miedź, inne stopy metali, ziarenka nasion lub kulki metali

5. rytmika, prędkość oraz natężenie dźwięków też ma wpływ na końcowe odczucia

Czakralny komplet mis kryształowych odpowiada 7 ośrodkom energetycznym w ciele człowieka zwanych czakrami. Współgra to z ideą jogi. Np. czakra sakralna – 2 czakra znajduje się między pępkiem a spojeniem łonowym. W praktykach jogi odpowiada za energię seksualną rozumianą nie tylko jako prokreację ale przede wszystkim jako twórczość, płodność kreacji, pomysłowość, życie z pasją. Gdy ta czakra jest odblokowana a energia przepływa bez zarzutu nasze życie jest pełne optymizmu, radości tworzenia a nasza praca staję się naszą pasją lub dawno skrywana pasja – pracą. Misa sakralna sprzyja stymulacji energii i wyrównywanie potencjałów w tym właśnie ośrodku energetycznym człowieka balansując wspomniane procesy. To przykład. Nie ma jednak potrzeby abyś wiedział/a jak działa system energetyczny człowieka aby doświadczyć całego spektrum uzdrawiającej mocy mis kryształowych. Jeśli interesuje Cię jogiczne podejście do budowy człowieka i naszego działania i pracę  z tego poziomu zapraszam do mojego działu „joga” a od października 2024r. na zajęcia jogi kundalini.

Wszystko zależy tylko od Ciebie. Ja zachęcam do tego abyś niczego nie robił/a. Puść wszystkie koncepty, przywiązania, oczekiwania i po prostu baw się tą chwilą, staraj się być obecną/ym w tym procesie i niczego nie wymuszać z poziomu głowy. Jeśli jednak jest to dla Ciebie ważne, przywołaj przed sesją osobistą intencję, która ci ma towarzyszyć (np. wspomniane uzdrowienie). Ponadto nikt tu niczego nie zabrania. Jeśli zapragniesz medytować, proszę bardzo – Twój wybór. Ja zachęcam jedynie do uwolnienia się, zrelaksowania i obecności.

Zachęcam do nieprogramowania się na nazwy, definicje i rodzaje tonacji muzycznych (c-dur i d-moll), w których strojone są poszczególne instrumenty. Z doświadczenia wiem, że wiele osób odbiera melancholijną d-mollową lirę jako pełną radości i optymizmu. Odczucia są bardzo indywidualne i zależą od wrażliwości słuchacza, przeżyć i doświadczeń życiowych, które wpływają na odbiór poszczególnych dźwięków/wibracji oraz intymne, własne skojarzenia pojęciowe i wspomnieniowe, które dźwięki wywołują. Zachęcam do pełnej otwartości na to co przychodzi, kiedy i w jaki sposób. To piękna przygoda w głąb siebie ale tylko tak głęboko jak sami sobie na to pozwolimy.

Nie ma tu żadnego rytuału. Poruszając gongiem wprawionym wcześniej w ruch (już emituje dźwięk) albo bębnem szamańskim,  misą czy lirą wprawiam go dodatkowo w ruch. Tworzy się wówczas chorus – efekt, który symuluje brzmienie wielu instrumentów grających jednocześnie. Dodaje do niezwykłej głębi, wzbogaca pojedynczy ton. Ma się wówczas wrażenie, że w miejsce np. jednego bębna przez chwilę jest ich kilka. W związku z tym końcowe brzmienie danej sekwencji jest bardziej przestrzenne, bogatsze i pełniejsze a moje doświadczenia pokazują mi, że odczucia w ciele są bardziej intensywne a relaksacja lub odprężenie dużo głębsze.

Najbardziej podobały mi się dzwonki Koshi i Zaphir. Bardzo chcę takie mieć u siebie i już poprosiłam mamę aby mi je kupiła. Czułam się przy nich taka spokojna zrelaksowana i po prostu szczęśliwa. Chcę się tak częściej czuć.

Kasia, 9 lat

Na zajęciach gdzie prezentowane były przez Ciebie instrumenty, zastosowałam gong fen, który mąż umieścił mi nad głową. Nagle poczułam jak ropa z nosa i zatok spływa mi w dół a kanaliki oczyszczają się. Było to zaskakujące a jednocześnie bardzo przyjemne doświadczenie móc przekonać się na własnej skórze, że ta wibracja przepchnęła dosłownie zalegająca od wielu tygodni ropę w nozdrzach.

Iwona, 40 lat

„To było dla mnie bardzo niesamowite przeżycie. Jest mi trudno ubrać to w słowa, ponieważ tam nie było
słów, ale była tam mądrość dźwięków. Słyszałem i wiedziałem, że każdy dźwięk jest mądrzejszy od tego co
sam jestem w stanie wymyślić. Przeżyłem głębokie rozluźnienie psychiczne i fizyczne. W pewnym
momencie poczułem ból w brzuchu i moje ciało dziwnie się spięło. Po chwili wszystko się wyluzowało.
Dźwięki uspokoiły moje myśli i pojawiły się obrazy z mojego dzieciństwa. I nie wiem czy spałem, czy na
wpół śniłem. Gdzieś głęboko w sobie poczułem radość dziecka. Jeśli miałbym znaleźć jedno słowo żeby
określić to przeżycie, to powiedziałbym po prostu: harmonia. Było to dla mnie głębokie,duchowe przeżycie.
Kiedy się dowiedziałem o istnieniu takich masaży, podchodziłem do tego bardzo sceptycznie, nie dziwię się
ludziom że mają takie podejście, ponieważ tego nigdy nie doświadczyli. Ja na pewno wrócę na te sesję,
żeby usłyszeć co mi w duszy gra. Pozdrawiam Cię Edzia. Mam nadzieję że coraz więcej ludzi odkryje to co
odkryłaś Ty, i co dzięki tobie odkryłem ja. Dzięki za zaproszenie na sesję. Ja teraz przeżywam jakieś
huśtawki nastrojów i bardzo chętnie poddałbym się sesji dźwiękowej. I jeszcze chcę dodać, że te dźwięki
może nie że przekazują mi mądrość, ale pomagają mi ją w sobie odnaleźć. Może wynika to z tego że
dźwięki uspokajają umysł, i wtedy umysł staje się jakby jaśniejszy? Nie ma tej gonitwy myśli.

Błażej, 50 lat

Film o dźwiękach – czołówka

Zapraszam serdecznie na czołówkę mego filmu, który się tworzy w tej chwili. Film emitowany w krótkich odcinkach jako dopełnienie pisanych przeze mnie artykułów. W…

Gabinet masażu drugie miejsce

Skończyłam. Gabinet masażu na piętrze uważam oficjalnie za otwarty co ośmielam się zakomunikować światu. Choć będzie jeszcze kilka zmian w samym wnętrzu takich jak…

Zimowa salka do ćwiczeń i relaksacji

Zimowa salka do ćwiczeń prawie gotowa. Zburzylam ściankę do dawnego pokoju nad Sanem, wymontowalam drzwi, pokruszony kartongips wykorzystam ponownie do zrobienia gładzi a stelaże…

Zimowa salka początki

Zimowa salka do ćwiczeń i relaksacji prawie ukończona. Oto jej fragmencik w akcji podczas mini koncertu relaksacyjnego. Oczywiście głównym instrumentem była moja ukochana lira…

szamański bęben z Mołdawii

Mój szamański bęben…sporo większy od poprzedniego bo ma pół metra średnicy, wegański wykonany przez miłośników tego typu instrumentów w Mołdawii….naczekalam się na niego ale…

Wstyd . Poczuj siebie z lirą kryształową

Wstyd. Poczucie wstydu, zażenowania. Jak często nam towarzyszy? A może nosimy go jako nieuświadomiony bagaż z przeszłości (z  dzieciństwa, od rodziców albo od przeszłych…

Lira kryształowa – anielski dźwięk

Oto dźwiękowa zachęta do skorzystania z relaksacyjnych sesji w naszym Gwiezdnym Dolistowiu z udziałem kryształowej harfy. Pierwsze filmy nie mają profesjonalnie nagranego dźwięku, ale…

Masz dodatkowe pytania ? Zapraszam do kontaktu