Jak opisać to, czym jest moje życie dzisiaj? Jestem pełna wdzięczności za wszystko, co się dzieje dzisiaj na Ziemi nawet jeśli nie spotyka się to ze zrozumieniem.Jestem zakochana w swojej boskości, mej mocy i mej nieskończonej naturze…Rozpoznaję swoją wielowymiarowość i ta droga jest dla mnie niezwykle piękna i bardzo ekscytująca choć niekiedy trudna i samotna (jeśli chodzi o wymiar ludzki). Jestem trochę jak dziecko, które czuje radość zabawy w życie. Gdy używam tych słów, są one jedynie metaforą tego czego doświadczam tutaj na ziemi, więc zawsze te słowa będą bardzo ograniczone i nie do końca prawdziwe. Mimo to spróbuję opisać słowami to co jest nieopisywalne co można jedynie przeżyć i doświadczyć poprzez przestrzeń serca.Widzę świat zewnętrzny, który nie jest moim, świat w kryzysie, chorobach i problemach. Widzę go ale nie jestem w nim. Patrzę na niego i nie czuję już smutku ani żalu ani tym bardziej gniewu. Akceptuję, że został stworzony, abyśmy wszyscy mogli doświadczać zmian i transformacji abyśmy w końcu dokonali wyboru i rozpoznania kim jesteśmy – każdy suwerennie. Sama tkwiłam tam wystarczająco długo pośród niskich częstotliwości, pośród emocji, które mnie okaleczały i nie pozwalały na poczucie wolności. Jednak opuściłam go, bo tak wybrałam. Dlatego „stworzyłam” swój świat, który jest odbiciem prawdy, wewnętrznej prawdy serca i mocy Bezwarunkowej Miłości. Ta rzeczywistość nie została wymyślona przez mój umysł czy też ego, ona mi się objawiła i ukazała, ponieważ tutaj, na Ziemi była zawsze. Jednocześnie z tego miejsca (z serca) patrząc na starą ziemię, stary świat, obdarzam go Miłością i błogosławię. Błogosławię każde doświadczenie kłamstwa, manipulacji i destrukcji wszystkich rządów i systemów na tej ziemi. Błogosławię każdy aspekt życia, z którym się dotychczas nie zgadzałam i z którym chciałam nawet niekiedy walczyć. Kocham i błogosławię. Wyrażam swoją wdzięczność za każde z tych doświadczeń, za każde pozorne ograniczenie i kłamstwa. Tylko tak mogę zyskać pełną wolność i pomóc rozpuścić to, zwykliśmy nazywać „złem”. A moim pragnieniem jest aby każdy kto jeszcze czuje strach, poczuł się prowadzony, każdy rozgniewany ujrzał w sercu spokój, każdy pełen smutku i cierpienia doświadczył Czułej opieki a wszystko to w oceanie Bezgranicznej Miłości, w której pływa teraz cała nasza planetaKocham więc Jestem.