Dziś o wschodzie słońca przywitał mnie mróz minus 20 st. c. Dlatego pomyślałam, jak bardzo potrzeba nam energii ognia i rozgrzewające dania. Wkrótce się pojawią. Tymczasem wrzucam kilka detali mojej chaotycznej ( bo bez mebli) ale ukochanej kuchni. Bo niemal jak w każdym domu sercem jest kuchnia. U mnie dodatkowo stoi tu ogromny piec obłożony przeze mnie gliną. Jego symbolika jest ogromna bo właśnie w tym miejscu na pustej działce rozpaliłam pierwszy ogień przygotowując obiad gdy nie było jeszcze domu a stały namioty. Jeden dla mnie, drugi dla gości a trzeci gospodarczy, z którego korzystały głównie niedźwiedzie i łanie….. ……i jeszcze rozpalony o poranku ogień w piecu kuchennym , do którego uwielbiam się przytulać zwłaszcza w tak mroźny dzień…pięknego poranka dla was 21.03.2021
Na zewnątrz siarczysty mróz i nic nie zapowiada się na wiosnę poza ptakami, które pragną jej na równi z niektórymi mieszkańcami. Póki co kilka razy na dzień zwozimy drewno na opał, rozpalamy w piecu i jak to zimą większość czasu spędzamy przy drewnie, nad drewnem, dookoła drewna i oczywiście przy żywym ogniu. Ogień to moc, ciepło i rozgrzewająca siła. Dlatego dla tych, którym nie odpowiada witariańska, surowa kuchnia, przygotowałam lekki ale bardzo pożywny posiłek (nadaje się na śniadanie – o ile jadacie, na przekąskę, czy na wieczór a nawet na główny posiłek). Maliny, kasza jaglana i jabłka działają silnie rozgrzewająco, wspomagają układ trawienny, poprawiają kondycję stawów, leczą przeziębienia. Dodatkowo cynamon stosowany przez wiele kultur jako afrodyzjak jest prawdziwym nektarem szczęścia dla naszego podniebienia. Zatem dzisiaj gotowany (lub pół na pół do wyboru) posiłek….Na zdrowie 21.03.2021