Poza domem i w domu, wdzięczność

Blog|Filozfia wiejskiej gospodyni domowej

Ostatnie tygodnie były bardzo aktywne. Dużo gości za co dziękuję, kilka koncertów granych u nas – dziękuję, uczestnictwo w festiwalu filmowym – dziękuję z całego serca. Sporo z tych aktywności sprawiło, że nie byłam w domu. Wróciwszy do niego, skupiłam się na naszych gościach. Była gimnastyka, sporo masaży. A przede wszystkim mieszkanie sobie u siebie. Porządki w domu i dookoła domu, porządki w mej stodòłce, opieka nad kwiatami i wreszcie zwierzakami, za którymi tęskniłam. Te drobnostki to dla mnie magia doświadczania siebie na ziemi.Drobne czynności i drobne przyjemności jak niespieszny spacer z psami do lasu. Kwintesencja samego życia i radości z niego. Zwykły spacer staje się dla mnie niezwykły gdy świadomie stawiam kroki, gdy pozwalam sobie zauważyć sąsiada przy pracy i zagadnąć go tak po prostu. Magicznym staje się dzień, gdy oddycham pełna piersią i gdy widzę wszystko dookoła mnie wyraźnie, gdy patrzę świadomie na swiat. Dostrzegam motyle dookoła mnie, pszczoły, chrabąszcze i mrówki, słyszę wieczorne świerszcze i dostrajam sie do ich energii. Dobry dzień w poczuciu, że wszystko jest idealnym takim jakim jest: upał, dźwięk rozpędzonego samochodu przejeżdżającego przez wieś, szczekanie psa sąsiadów…… Najważniejsze jest to jak ja sama reaguję na to co dookoła mnie. Reakcje mojego umysłu, emocji i ciała są moje i ja się pod nimi podpisuje a reakcje i zachowania innych do mnie nie należą. Dlatego skupiając się na tym co we mnie podłączając się do cudownej mocy i piękna przyrody mówię do siebie dziś: jest Dobrze jak Jest bo w ogóle Jest 🙂. A w sercu czuję radość, spokój i miłość taką, od której człowiek staje się nakarmiony….. Miłość, która syci i daje energię do życia…. takiej właśnie Miłości Wam życzę….wszedzie, zawsze, Teraz. Pięknego wieczora dla Was

Udostępnij artykuł na:

Poprzedni wpis
przedsmak liry kryształowej
Następny wpis
Nasza „służbowa” sofa pod gwiazdami