Za sprawą kotów oczywiście, które wchodzą w każdy najmniejszy kat domu, wykonałam drewniane ramy i zamontowalam drewniane drzwiczki do szafki na buty, którą zbudowałam w minionym roku. Pod wpływem szybszej wiosny, ukochuję jak co roku swój dom. To czuły proces budowania bliskości Jego Domu i mnie. Witam się z każdym kątem, zaglądam do najbardziej niechcianych miejsc, gdzie zamieszkał zimowy bałagan. ukochuję drzwi centymetr po centymetrze dotykając dłonią lub pędzlem każdego fragmentu porowatego drewna. Ukochuję framugi okien, ściany, schody, podłogi i meble. Ukochuję nawet to, co za chwilę wyrzucę bo jest zniszczone ale zanim to zrobię, dziękuję za to, że mi służyło tyle lat jak ta stłuczona donica, okazuję jej czułość i dopiero wyrzucam. Za każdym razem gdy tak traktuje przedmioty i w ogóle materię mnie otaczającą czuje nie tylko napływającą do mnie wdzięczność ale mam poczucie BogaCtwa, bo jestem BogaTa w Piękno , czas, miłość, zdrowie, dom, rodzinę i wystarczającą ilość pieniędzy aby działać w tych przestrzeniach , które kocham. Otaczam się wieloma pięknymi przedmiotami, które powstały z rąk artystów. Ukochując swój dom, nawiązuje też lepsze z nim połączenie, z Jego Ukrytym Pieknem a więc i ze sobą samą w bliskości i intymności….wdzięczna za Dom życzę Wam tego samego dostrzeżenia piękna w sobie i w swoim Domu.Piekna Ciała jako Domu Duszy, piękna Ducha jajo niezaprzeczalnego Piękna, Piękna Domu, Mieszkania , w którym zyjesz, bo to być może przedłużenie nas samych …Po latach Dom staje się dla mnie czymś więcej, niż mieszkaniem i choć prawdziwy Dom jest w mym sercu doceniam coraz bardziej ten fizyczny, drewniany opowiadający swoją własną historię o mnie ….
Bosonoga Eyra, 27 lutego 2024. Dwernik, Bieszczady